czwartek, 17 lipca 2014

W imię... (2013) to film Małgorzaty Szumowskiej, opowiadający historię księdza, który prowadzi ognisko dla trudnej młodzieży w jednej z polskich wsi. Ta z pozoru prosta historia kryje jednak o wiele więcej. Ksiądz, w którego rolę wcielił się Andrzej Chyra, skrywa osobiste problemy i troski, z którymi nie potrafi sobie poradzić. Ma różne sposoby rozładowania swoich frustracji, np. bieganie. Gdy to nie pomaga, ostatecznie topi je w alkoholu. Oparcia szuka w jednym ze swoich podopiecznych, co rodzi jednoznaczną relację pomiędzy opiekunem a jego wychowankiem.

Dzieło Szumowskiej jest nadzwyczaj aktualne i dosłownie pokazuje bieżące problemy kościoła. Proste, długie ujęcia skłaniają do zastanowienia się nad tą odważną kwestią, która dla wielu wciąż stanowi temat tabu. Autorka podeszła do niego emocjonalnie, tworząc wrażliwy obraz człowieka przytłoczonego samotnością, związaną z jego powołaniem. Ksiądz Adam reprezentuje palące sprawy całego kościoła i seksualnych skandali, które dzieją się na jego zapleczu. Szumowskiej zarzuca się, że potraktowała je zbyt płytko i powierzchownie. Nie zmienia to faktu, że film, również na projekcji w Nowej Soli, przyciągnął dużą widownię, która ciekawa tego kontrowersyjnego tematu i zaznajomiona z wcześniejszymi obrazami Małgorzaty Szumowskiej (takimi jak Sponsoring czy Bejbi blues), obejrzała go w Nowosolskim Domu Kultury. Ten niewątpliwie ważny film zasługuje na uwagę, jednak jego forma, co potwierdziło wielu widzów po seansie, pozostawia dużo do życzenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz